Każdy widzi swoje atuty w ulubionym aucie :P Dla mnie ma być duże, wygodne, pomiestne, bezawaryjne, w miarę mocne i diesel Najlepiej SKODA ;D
Wyjazd na Słowację - Presov
W piątek wczesnym ranem, a dokładnie ok. 2:30 wybrałem się na Słowację do miejscowości Presov. Jechałem z Krakowa do Brzeska, a z tamtą drogą nr 75 do Nowego Sącza, a później na przejście graniczne w Muszynce. Po wyjechaniu zapowiadało się na deszcz, ale nie aż taki. Najbardziej zaczęło lać od Brzeska do Nowego Sącza. Po drodze napotkałem się na utrudnienia gdyż BUS wpadł do rowu i wyciągała go ciężaróweczka (5 minutowy postój na awaryjnych). Ogólnie podróż przemineła bardzo spokojnie. Spalanie wyniosło 4.4l/100km. Za to najbardziej Kocham ten samochód
Miałem jechać nowo nabytą Octavia II, ale z racji, że jeszcze nawet jej nie przerejestrowałem stwierdziłem, że nie będę zbierał umów itp. tylko pojadę Octavią I. Nie wiadomo co by te "kokoty" chciały jeszcze odemnie, a u nich mandaty spore. W I mam za to już apteczki itp. więc tylko zatankować i można było jechać Po za tym jej jestem pewien na 100% że mnie nie zawiedzie
Na powrocie zaskoczyły mnie obfite opady śniegu. Trzeba było bardzo uważać.
Zapowiada się, że będzie to już prawdopodobnie ostatni taki wyjazd tym autem, czego bardzo mi szkoda
A oto filmik ze spalaniem:
Wyjazd na Słowację - Presov
W piątek wczesnym ranem, a dokładnie ok. 2:30 wybrałem się na Słowację do miejscowości Presov. Jechałem z Krakowa do Brzeska, a z tamtą drogą nr 75 do Nowego Sącza, a później na przejście graniczne w Muszynce. Po wyjechaniu zapowiadało się na deszcz, ale nie aż taki. Najbardziej zaczęło lać od Brzeska do Nowego Sącza. Po drodze napotkałem się na utrudnienia gdyż BUS wpadł do rowu i wyciągała go ciężaróweczka (5 minutowy postój na awaryjnych). Ogólnie podróż przemineła bardzo spokojnie. Spalanie wyniosło 4.4l/100km. Za to najbardziej Kocham ten samochód
Miałem jechać nowo nabytą Octavia II, ale z racji, że jeszcze nawet jej nie przerejestrowałem stwierdziłem, że nie będę zbierał umów itp. tylko pojadę Octavią I. Nie wiadomo co by te "kokoty" chciały jeszcze odemnie, a u nich mandaty spore. W I mam za to już apteczki itp. więc tylko zatankować i można było jechać Po za tym jej jestem pewien na 100% że mnie nie zawiedzie
Na powrocie zaskoczyły mnie obfite opady śniegu. Trzeba było bardzo uważać.
Zapowiada się, że będzie to już prawdopodobnie ostatni taki wyjazd tym autem, czego bardzo mi szkoda
A oto filmik ze spalaniem:
Komentarz